Projekty i dokonania absolwentów UMK
Zabiegamy o Dorotkowo 2013
Zabiegamy o Dorotkowo to projekt zainicjowany przez dwoje biegaczy – absolwenta filozofii UMK Witolda Orcholskiego z Klubu Maratońskiego UMK oraz Annę Arseniuk z Klubu TS „Opatrunki” – aby pomóc podopiecznym Fundacji na rzecz Doroty Targowskiej i Jej Przyjaciół "Dorotkowo".
W ramach akcji Witold i Anna ukończyli cztery najtrudniejsze biegi górskie w Polsce, podczas których opowiadali o Fundacji, o dzieciakach z wadami genetycznymi (gł. z zespołem Downa), o ich wykluczeniu, o wstydzie, o problemach, kłopotach i łzach oraz możliwościach niesienia pomocy – wsparcia i zrozumienia.
Tak o projekcie mówią biegacze:
Nasze motto, które doprowadziło nas tu, gdzie jesteśmy: Trening długodystansowca jest jak opieka nad niepełnosprawnym dzieckiem – nigdy się nie kończy, jest żmudny, monotonny, a efekty przychodzą po wielu miesiącach, a czasem tylko wtedy, gdy zauważysz, że nieważny jest cel ale droga.
Idea wydaje się prosta – my wraz z Anią Arseniuk przebiegamy cztery najtrudniejsze biegi górskie w Polsce, a nasz trud będzie opowieścią o „Dorotkowie”, o ich problemach, codzienności; poszukamy wsparcia i zrozumienia. Chcielibyśmy też, aby na konto Fundacji wpłynęła choć jedna złotówka za każdy metr podbiegu, aby z każdym przebiegniętym kilometrem dzieciaki ukrywane przed światem wyszły na słońce, by wraz z rodzicami odważyły się żyć pełnią Życia. Przez nasz wysiłek chcielibyśmy też zachęcić, aby opiekunowie niepełnosprawnych, rodzice odważyli się wyjść ze swoimi problemami, że w Fundacji „Dorotkowo” zostaną przyjęci z otwartymi rękoma – dostaną opiekę, pomoc, wsparcie, by nie czuli się pozostawieni.
Witold i Ania ukończyli zaplanowane biegi:
- X Bieg Rzeźnika Komańcza – Ustrzyki Górne - 31 maja 2013 start o wschodzie Słońca (godzina 3:30) – limit 16 godzin, trasa górska 80 km, deniwelacja pozytywna ok. 3700 m,
- V Maraton Karkonoski, w ramach którego odbyły się Mistrzostwa Świata w Długodystansowym Biegu Górskim – 3 sierpnia 2013 r., 45 km, limit czasu 7,5 h; deniwelacja pozytywna ok. 2150 m,
- I Bieg Granią Tatr – 17 sierpnia 2013 r., 70 km, limit czasu 17 h, , deniwelacja pozytywna ok. 5000 m,
- Bieg Siedmiu Dolin – 7 września 2013 r., 100 km w Beskidzie Sądeckim, limit czasu 16 h., , deniwelacja pozytywna ok. 4500 m.
Ale to nie wyniki sportowe były najważniejsze.
To mój pierwszy bieg, gdzie walczyłem o coś więcej niż dobry wynik sportowej rywalizacji, biegłem przekonany, że zabiegam o czyjeś lepsze jutro, może nawet lepsze dziś. Gdyby nie to coś więcej, to moje pokłady energii pewnie szybko by się wyczerpały. Czułem wsparcie i presję – „musisz biec dalej”. Wiedziałem, że nie mogę zawieźć. – mówi Witold.
Zobacz też: sylwetkę i film o Witoldzie Orcholskim