Kontakt Reja 25, 87-100 Toruń
tel.: +48 56 611 22 36
+48 56 611 22 37
e-mail: program@absolwent.umk.pl
obrazek nr 1

Aktywni absolwenci UMK

Joanna Szyman

Absolwentka filozofii 2002, doradztwa personalnego i organizacyjnego 2002 oraz prawa handlowego 2003

Prezes zarządu Grupy Neo Hospital i zarządzająca Szpitalem na Klinach


Joanna Szyman kształciła się na UMK na Wydziale Humanistycznym oraz Prawa i Administracji. W prezentowanym wywiadzie opowiada o studiach i ich wpływie na rozwój jej kariery zawodowej w branży medycznej, związanej między innymi z rozwojem i upowszechnieniem chirurgii robotycznej.


– Jakie studia ukończyła Pani na UMK?

Studia filozoficzne skończyłam w 2002 roku. Ponadto, w tym samym roku ukończyłam studia specjalne z zakresu Doradztwa Personalnego i Organizacyjnego na Wydziale Humanistycznym. Studiowałam również na Wydziale Prawa i Administracji. Rok później skończyłam studia podyplomowe w obszarze prawa handlowego.

– Co skłoniło Panią do studiowania filozofii na Wydziale Humanistycznym UMK? Czy był to pierwszy wybór czy może dzieło przypadku?

Filozofia to był mój zdecydowanie pierwszy wybór i jak najbardziej świadoma decyzja, która zapadła jednak spontanicznie i była dość zaskakująca dla moich najbliższych – nie był to bowiem wybór, którego można się spodziewać po szkolnej prymusce. Moją motywację budowała jednak bardzo silna ciekawość świata oraz pytania dotyczące natury ludzkiej, rozległe zainteresowania i niechęć do podążania wytyczonymi ścieżkami. Z perspektywy czasu jedynie utwierdzam się w przekonaniu, że wybór był bardzo trafny, bowiem studia filozoficzne były multidyscyplinarne, atmosfera wydziału kameralna, bardzo przyjazna, mobilizująca do aktywności, poszukiwania, elastyczności, kreatywności, ale także krytycznej oceny danych i otaczającej nas rzeczywistości. Było to wspaniałe, bardzo cenne doświadczenie, które mocno wpłynęło na moją drogę życiową.

– Jakie jest Pani najsilniejsze wspomnienie związane ze studiami na UMK i naszą uczelnią? Czy jakieś konkretne wydarzenie lub osoba miała szczególny wpływ na Pani dalsze życie?

Całe studia były niezwykle ciekawe i inspirujące. W czasie gdy studiowałam, na wydziale filozofii zachodziły zmiany, m.in. w ramach kierunku wyodrębnionych zostało kilka specjalizacji. Dwie z nich w szczególny sposób wpłynęły na moje dalsze zainteresowania. Można powiedzieć, że obie z nich znajdowały się w nurcie tzw. filozofii praktycznej. Interesowały mnie kwestie związane z rolą człowieka w świecie, zjawiska społeczne, zmiany cywilizacyjne, czy rozwój technologii. W ramach specjalizacji zajęłam się etyką biznesu. Tym obszarem zajęłam się również w mojej pracy magisterskiej, której promotorem był prof. Ryszard Wiśniewski. W swojej pracy podjęłam próbę uzasadnienia etyki biznesu. Niezmiennie uważam, że doskonałość w biznesie polega na takim kierowaniu interesami przedsiębiorstw, by nie tylko uzyskać atrakcyjny wynik ekonomiczny, lecz by dokonać tego w sposób zgodny z dobrą praktyką. Biznes bowiem to nie tylko dziedzina służąca pomnażaniu zysku, biznes jest także dziedziną samorealizacji człowieka, będącą częścią kultury. Zarządzam przedsiębiorstwami od ponad 15 lat. We wszystkich firmach, które budowałam i rozwijałam, etyka i dobre praktyki zajmowały istotne miejsce. Szpital, którym dziś zarządzam, również realizuje strategię zrównoważonego rozwoju, która uwzględnia etyczny wymiar zasad zarządzania organizacją. Bierze na siebie odpowiedzialność wobec tych, na których wpływa nasza działalność, oraz tych, którzy wpływają na nią – wobec naszych pacjentów, pracowników, inwestorów, dostawców, otoczenia społecznego, a także środowiska naturalnego.

Drugą niezwykle ważną specjalizacją była specjalizacja epistemiologiczno-kognitywna, której kierowniczką i promotorką była Pani Profesor Urszula Żegleń. Przedmiotem naszego zainteresowania było badanie procesów poznawczych i wyjaśnianie znajdujących się u ich podłoża mechanizmów. Nasze studia dotyczyły zarówno ludzkich systemów poznawczych, jak również systemów sztucznych. Spotykaliśmy się w interdyscyplinarnym środowisku. Tu też pojawiły się moje pierwsze fascynacje sztuczną inteligencją i robotyką. Mogę zatem powiedzieć z pełnym przekonaniem, że ta specjalizacja z etyki zdeterminowała mój własny styl, w jakim działam, oraz zarządzane przeze mnie firmy.

I gdy tak wspominam swoje studia, przychodzą mi na myśl słowa Alberta Einsteina, że istota kształcenia w szkole wyższej nie polega na wpajaniu wiedzy faktograficznej, lecz na ćwiczeniu umysłu w dochodzeniu do tego, czego nie da się znaleźć w podręcznikach.  Studia filozoficzne, z uwagi na multidyscyplinarność sprawiły, że miałam możliwość wybierania różnych ścieżek zawodowych, w rozwoju których pomagała mi umiejętność analitycznego i krytycznego myślenia, rozumienie mechanizmów poznawczych, mechanizmów działających w relacjach społecznych oraz kreatywność i determinacja w poszukiwaniu niestandardowych rozwiązań problemów.

I jeszcze jedna dykteryjka o wpływie filozofii na moją karierę: pierwszy kontrakt z obszaru medycyny uzyskałam dzięki znajomości „Krytyki czystego rozumu” Immanuala Kanta. Kontrahent, na moje pytanie dlaczego zdecydował się na współpracę z moją firmą, powiedział, że żaden z naszych partnerów nie czytał dzieł Kanta.

– Jak ukończone studia wpłynęły na rozwój Pani ścieżki zawodowej? Czy umiejętności, jakie nabyła Pani w trakcie studiów, przydały się w budowaniu  kariery?

Na początku mojej drogi zawodowej związałam się z sektorem ubezpieczeniowym i bankowym. Pracowałam między innymi w Banku Handlowym w Warszawie oraz w firmie brokerskiej Mentor SA, która ma swoją siedzibę w Toruniu. Właśnie doświadczenia z obszaru ubezpieczeń korporacyjnych pozwoliły mi na zbudowanie kompetencji w obszarach związanych z zarządzaniem ryzykiem przedsiębiorstw. Od 2009 r. jestem związana z sektorem medycznym. W latach 2009-2016 pełniłam funkcję prezesa Grupy Scanmed SA. Na przestrzeni ponad 7 lat przekształciłam lokalną firmę w jednego z liderów prywatnej opieki medycznej w Polsce. Przygotowałam Scanmed do wprowadzenia w 2011 r. na rynek giełdowy NewConnect (w czasie obecności na giełdzie, w latach 2011-2014, kapitalizacja spółki wzrosła ponad pięciokrotnie). W 2014 r. z sukcesem liderowałam procesowi pozyskania inwestora strategicznego Grupy Life Healthcare dla Grupy Scanmed. Zarządzałam licznymi procesami fuzji i przejęć (ok. 50 procesów na rynku medycznym o łącznej wartości ponad 1 mld PLN) oraz procesami integracji przejmowanych podmiotów. Pełniłam funkcję wiceprezesa Polskiej Unii Szpitali Specjalistycznych przy Konfederacji Pracodawców „Lewiatan”. Doradzałam, jako ekspert branżowy, funduszom private equity, m.in. Bridgepoint, Innova Capital, CEE Equity, PENTA. Obecnie jestem prezesem Grupy NEO Hospital, jednego z najnowocześniejszych ośrodków medycznych w Polsce, a ponadto pełnię funkcje wiceprezesa Zarządu w Grupie Upper Finance oraz członka Rady Naczelnej Polskiej Federacji Szpitali.

– Czym zajmuje się prowadzona przez Panią firma?

Szpital na Klinach

Mój najnowszy projekt, Grupa NEO Hospital, której  jestem Prezesem i wspólniczką, to projekt medyczny. Pod koniec 2018 roku wraz moimi partnerami biznesowymi powołaliśmy do życia prywatny szpital w Krakowie – Szpital na Klinach, który łączy najwybitniejszych w swoich specjalizacjach lekarzy z ultranowoczesnym sprzętem, budując jeden z najbardziej efektywnych i przyjaznych pacjentowi ośrodków medycznych w Europie Środkowo-Wschodniej. Szpital tworzy blisko 200-osobowy zespół specjalistów i lekarzy, którzy stosują najlepsze kliniczne praktyki na bazie bogatych doświadczeń zdobytych w polskich i zagranicznych ośrodkach. Oferuje kompleksową opiekę medyczną na poziomie ambulatoryjnym, diagnostycznym i zabiegowym, m.in. w zakresie ginekologii, urologii, ortopedii i chirurgii: ogólnej, naczyniowej, onkologicznej oraz plastycznej. W ciągu pierwszego roku naszej działalności udało się nam stworzyć innowacyjną organizację, która tworzy kulturę partnerstwa i otwartości na zmiany oraz zapewnia bezpieczeństwo pacjentom, pracownikom i współpracownikom. W ciągu pierwszego roku działalności udzieliliśmy pomocy ponad 10 000 pacjentów.

– Jakie aspekty działalności Szpitala na Klinach uważa Pani za kluczowe?

Pracujemy w oparciu o interdyscyplinarne zespoły, wśród których z lekarzami specjalistami są również dietetycy, psycholodzy oraz rehabilitanci. Tworzymy nowoczesne, komfortowe i ergonomiczne środowisko pracy dla zespołu specjalistów i lekarzy. Harmonia działania, koordynacja pracy oraz personalizowane plany leczenia są źródłem sukcesów medycznych szpitala. Celem szpitala jest maksymalizacja wartości dla Pacjentów. Wartość tę widzimy jako najszybszy powrót do zdrowia oraz do pełni aktywności życiowej oraz zawodowej.
Wiele uwagi i aktywności poświęcamy również edukacji prozdrowotnej i profilaktyce. Przygotowaliśmy dla naszych Pacjentów programy bezpłatnych badań, spoty edukacyjne, blog o zdrowiu, a już niebawem zaproponujemy nową formę komunikacji, jaką jest vlog medyczny.

Infrastruktura szpitala jest zrównoważona i ergonomiczna, posiada nowoczesne rozwiązania w zakresie wykorzystania energii naturalnej, wtórnego wykorzystania energii, jest dostosowana dla osób niepełnosprawnych. W szpitalu stworzono unikalne w skali Polski Centrum Chirurgii Robotycznej i wdrożono szeroki program zabiegów z wykorzystaniem systemu da Vinci. Szpital rutynowo wykorzystuje robota da Vinci w zabiegach z zakresu: urologii, ginekologii, chirurgii ogólnej, chirurgii onkologicznej, czy bariatrii.

Dzięki bardzo zaawansowanej technologii, w tym symulacji wirtualnej i sztucznej inteligencji, powstał jeden z najbardziej zaawansowanych ośrodków kształcenia podyplomowego lekarzy w Polsce. Z kursów w Szpitalu skorzystało już 32 lekarzy. Działa także program staży podyplomowych dla pielęgniarek, z których skorzystało już 17 osób.

Ponadto, w ciągu pierwszego roku działalności Szpital zyskał status szpitala klinicznego dzięki współpracy z Krakowską Akademią im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego w zakresie odbywania przez studentów kierunku lekarskiego zajęć klinicznych oraz praktyk, tworzenia oddziałów klinicznych i prowadzenia badań naukowych.

Plany na przyszłość opieramy o strategię zrównoważanego rozwoju, by jak najlepiej odpowiadać na oczekiwania pacjentów, interesariuszy oraz wyzwania rynku. W naszej działalności widzimy coraz większa rolę dla robotyki chirurgicznej.

– Jakie aspekty pracy dają Pani najwięcej satysfakcji?

Satysfakcję zawodową znajduję po prostu w działaniu, w procesie tworzenia, niejako w drodze, nie w samym celu. U celu jest zwykle przelotny uśmiech, gdyż zwykle jestem już zajęta pracą wokół nowego celu.  Dziś moje cele i marzenia koncentrują się w obszarach związanych z rozwojem i upowszechnieniem chirurgii robotycznej.

– Jak rozwija się ten obszar medycyny?

Robot da Vinci XiOperacja wspomagana robotami pozwala chirurgom przeprowadzać operacje minimalnie inwazyjne z większą dokładnością i precyzją. W wyniku tych postępów chirurdzy mogą z powodzeniem wykonywać procedury, które wcześniej uważano za niemożliwe. Bez wątpienia pacjenci z całego świata korzystają z tych postępów w technologiach medycznych. Już przed wybuchem pandemii koronawirusa robotyka chirurgiczna była jedną z najszybciej rozwijających się dziedzin medycyny na świecie. Zapotrzebowanie na małoinwazyjne operacje z wykorzystaniem robotów rosło zarówno w krajach rozwiniętych, jak i tych rozwijających się. Bowiem coraz więcej osób na całym świecie cierpi na przewlekłe schorzenia, co przyczynia się do wzrostu liczby przeprowadzanych planowych operacji. Roboty najnowszej generacji, jak da Vinci firmy Intuitive Surgical, pozwalają chirurgom na wykonywanie skomplikowanych procedur w sposób bardzo elastyczny i z najwyższą precyzją. Nowoczesne robotyczne ramiona chirurgiczne zapewniają przeprowadzającemu operację dużą kontrolę nad przebiegiem zabiegu, co przyczynia się do wzrostu ich popularności wśród lekarzy.

Popyt na usługi z wykorzystaniem robotów chirurgicznych jest obecnie tak duży, że możliwości Intuitive Surgical w obszarze kształcenia i dostępu do ośrodków kształcących zaczynają się zapychać. Amerykańskie i europejskie centra szkoleń miały dwu- a czasami nawet trzymiesięczne kolejki chętnych do odbycia kursów podstawowych jeszcze przed wybuchem pandemii. Obecnie koronawirus wydłużył je o kolejnych kilka miesięcy. Paradoksalnie, właśnie ta sytuacja stanowi ogromną szansę dla polskich, młodych, wschodzących ośrodków rozwoju robotyki chirurgicznej.

Nowoczesne technologie są coraz bardziej zintegrowane z medycyną, dlatego też tak ważne jest jak najszybsze dostosowanie i uruchomienie odpowiednio dużej liczby profesjonalnych szkoleń medycznych i chirurgicznych dla przyszłych lekarzy. 

– Z czym jeszcze musimy się zmierzyć?

Wyzwanie, przed którym stoimy, polega na tym, że technologia ewoluuje w niezwykle szybkim tempie, a my w medycynie musimy być gotowi ją utrzymać, zarządzać i dzielić się nią, a przede wszystkim stosować ją w bezpieczny sposób, aby móc rzeczywiście pomagać pacjentom. W kontekście dynamicznie rozwijającej się robotyzacji chirurgii, nie unikniemy dyskusji o sztucznej inteligencji. Andreas Kaplan i Michael Haenlein definiują sztuczną inteligencję jako „zdolność systemu do prawidłowego interpretowania danych, pochodzących z zewnątrz, nauki na ich podstawie oraz wykorzystywania tej wiedzy, aby wykonywać określone zadania i osiągać cele poprzez elastyczne dostosowanie”. Dzisiaj prawie każdy z nas ma swój chciany, czy niechciany profil elektroniczny, definiujący dokładnie nasze zachowania indywidualne, czy społeczne. To samo dzieje się ze zwiększającą się bazą danych badań  statycznych, gdzie zdjęcia radiologiczne, tomograficzne, dokumentacja badań mikroskopowych, dokumentacja zmian skórnych, endoskopowych i innych jest gromadzona i analizowana  przez programy samouczące się, a wszystko to celem postawienia diagnozy. Obecnie są to tylko programy pomocnicze. Ale wkrótce ich dokładność będzie znacznie lepsza od naszych, czyli ludzkich możliwości. W perspektywie jednego pokolenia lekarze będą używać technologii opartych na sztucznej inteligencji i analizie dużych baz danych, jako urządzenia pomocniczego, gdzie lekarz będzie otrzymywał podpowiedzi systemu. Jednak w dalszym ciągu to wyłącznie lekarz będzie samodzielnie decydował o wyborze metody leczenia.

Roboty medyczne to nie tylko diagnostyka, rehabilitacja i terapia. To nie tylko da Vinci wykorzystywany w skomplikowanych zabiegach operacyjnych. Roboty są już wykorzystywane w logistyce medycznej i pielęgniarskiej, gdzie pomagają personelowi, wykonując proste zadania, np. transportowe czy dezynfekcję pomieszczeń. 

Pandemia i zagrożenia związane z COVID-19 pokazują nam kolejne zalety robotyki chirurgicznej, takie jak możliwość zachowania dystansu czy wręcz możliwość wykonania zabiegu na odległość. Konsekwencją epidemii koronawirusa, a tym samym czynnikiem rozwoju, będzie skok technologiczny, który wykona medycyna. Nie bez znaczenia jest tu również rola zarządzających podmiotami medycznymi, którzy podejmą właściwe decyzje o implementacji takich rozwiązań i ich umiejętnym wdrożeniu. W dobie szerzącej się pandemii, ograniczonych zasobów, jasne staje się, że chirurgia klasyczna będzie – tak jak na całym świecie, tak również i w Polsce – ustępować miejsca chirurgii wspieranej robotycznie, a na blokach operacyjnych i w opiece nad pacjentami coraz większą rolę odgrywać będą systemy robotyczne. To bardzo dobry i ważny krok, nie tylko dla medycyny w ogóle, ale w szczególności dla pacjentów. Ta wizja jest dla mnie bardzo ekscytująca i inspiruje mnie i mój zespól do pracy.

– Czy będąc tak aktywną na polu zawodowym ma Pani czas na rozwijanie pozazawodowych zainteresowań lub innej działalności?

Moja praca jest tak ważną częścią mojego życia, że prawie się od niej nie odrywam, tzn. nawet gdy mam wolne, a może nawet zwłaszcza wtedy, przychodzą mi do głowy nowe pomysły i inspiracje. Na pewno ważny jest odpoczynek i regeneracja, aby utrzymać umysł w stanie, w którym pozwala mi działać twórczo. Odpoczywam i relaksuję się w moim domu, w podkrakowskiej malowniczej wsi, przy prostych życiowych czynnościach, takich jak np. pielęgnacja ogrodu czy gotowanie. Bardzo lubię odpoczywać, przygotowując dla bliskich coś pysznego – to jest cały rytuał od zakupów na wiejskim targowisku, poprzez proces tworzenia dań, deserów, dekorowanie stołu, aż po wspólnie spędzany czas. Moją pasją są również podróże – ciekawość świata sprawia, że są to zawsze samodzielnie organizowane wyprawy, pozwalające mi bliżej poznać ludzi oraz ich codzienność w różnych zakątkach świata. Dotychczas udało mi się odwiedzić blisko 100 różnych krajów. Obecnie ta pasja będzie musiała zaczekać, aż sytuacja spowodowana pandemią się ustabilizuje.


Rozmawiała: Anna Bielawiec-Osińska
(maj 2020)

pozostałe wiadomości

galeria zdjęć

Kliknij, aby powiększyć zdjęcie. Kliknij, aby powiększyć zdjęcie. Kliknij, aby powiększyć zdjęcie. Kliknij, aby powiększyć zdjęcie. Kliknij, aby powiększyć zdjęcie. Kliknij, aby powiększyć zdjęcie.